a coś tu dodam bo podobno leniwy jestem...
Ukształtował się z ciemności
Ciemność jego domem była
Dusza czarnym obsydianem
Nigdy światła nie zrodziła
Ni sumienia ni litości
Żadnej nawet nitki uczuć
Trwał tak wieki ciągle smutny
Ciągle pełen swego gniewu
Niczym Odyn z jednym okiem
Urągając światu złemu
Tak mijała smutna wieczność
W dziwnym świecie bez światłości
I tak będzie trwać na wieki
Bo nie spotka on miłości
Oto prawda z tejże pieśni
Że jest smutny każdy człowiek
Że jest gniewny zły okrutny
Aż nie spotka jednej z kobiet
Która go miłością zmieni
I pozwoli by był wreszcie
Świadkiem nieba tu na Ziemi
2 komentarze:
Where the hell are the falcons?
Wygląda na tej fotce jakby miał zatwardzenie połączone z bólem głowy.
Im mocniej się napręża tym bardziej boli :D
Prześlij komentarz