niedziela


tego papierosa dedykuje Witkowi, Karolowi i Szymonowi, trzem ludziom bez których ta uczelnia była by jakaś taka cicha i smutna... a tak jest jak zakład dla psychicznie chorych ;) zgadnijcie czyim dziełem są setki komentarzy pod poprzednimi zdjęciami... poza tym zamówiłem obiektyw, mam ogromną nadzieje że poczta polska dostarczy go w całości, bo inaczej nie będzie miło...

poniedziałek


z pozdrowieniami dla Marty, która lubi zdjęcia, o ile nikt zdjęć jej nie robi ;)
skoro Witek wynalazł to w necie to dam to tu...

Oto i Ja- dufny w swe siły

W moce pozaziemskie

W swój gniew!

Gniew jak-otchłań oceanów-tak bezkresny

Gniew co siły mi przywraca i błądzić nie pozwala

Gniew co zło we Mnie wyzwala

W Gniew!

W Gniew jako istotę pozatwórczą

Pozarozumną

Dziwną i Niezrozumiałą

Silną!

Mój Gniew moją siłą

Moja siła moim gniewem

Ja w nim, a on we mnie

W dzień i w nocy

Jam go wyzwolił a on mnie ukształtował

Z bryły materii bezkształtnej

Z pustki międzyplanetarnej

Z otchłani mojej duszy

O ja zadufany w Sobie Samym!

JA!

Ja gniewny, Ja silny

Ja potęgi największej pragnący

Ja rząd dusz posiadający!

Ja kochający...

i tak bardzo miłości pragnący...

w samotności swojej tak smutny...


pozdrawiam
Michał